W tym wpisie chciałbym wskazać Ci trzy rzeczy, na które należy zwrócić uwagę przy wyznaczaniu nowego celu i dążeniu do jego osiągnięcia, aby jak najbardziej zwiększyć Twoje szanse.
Cel tak naprawdę nie musi być nowy; równie dobrze możesz wykorzystać tę metodę przy uściślaniu pragnień, które zawsze gościły gdzieś w Twojej głowie, ale nigdy nie przystąpiłaś do konkretnych działań w kierunku ich zrealizowania.
Każda przygoda z rozwojem osobistym zaczyna się od wyznaczenia celu. Niestety, zbyt często zdarza się tak, że w przypływie entuzjazmu poświęcamy na ten etap zaledwie kilka minut namysłu, a potem natychmiast przystępujemy do działania - patrz "syndrom postanowienia noworocznego". Tymczasem na początku drogi najłatwiej strzelić sobie w stopę. Głębsze zastanowienie się nad tym, jaką dokładnie zmianę chcesz wprowadzić, da Ci poczucie, że przystępujesz do gry, która ma jasne zasady, gdzie zwycięstwo jest możliwe i masz narzędzia, które pomogą Ci je osiągnąć.
Pobaw się w prawnika
Najgorsze, co możesz zrobić przy wyznaczaniu swojego celu, to powiedzieć "wiem, o co mi chodzi i poznam, gdy znajdę się u celu". Nie wiesz i nie poznasz. Osoba, którą staniesz się na końcu Twojej ścieżki, będzie miała inne odczucia, inne pragnienia niż Ty.
Weźmy na przykład sytuację, w której chcesz zgubić trochę ciała. Mówisz sobie, że chcesz "wyglądać lepiej". Bierzesz się za siebie, ćwiczysz i trzymasz dietę, Twoje ciało zmienia się. Codziennie patrzysz w lustro i sprawdzasz, czy to już jest 'to'. Ale czy bierzesz pod uwagę, co Ci się przydarzy po drodze do tego celu? Może, żeby zwiększyć swoją motywację, otoczysz się ludźmi, których ciała przypominają greckich bogów i rzymskie boginie. Zaczniesz chodzić z nimi na siłownię, gdzie znajdziesz jeszcze więcej jeszcze lepiej wyglądających osób. Do czego zmierzam: Twoja definicja "wyglądania lepiej" może z czasem ulec zmianie. To cel, którego możesz nigdy nie osiągnąć, bo zawsze da się wyglądać lepiej.
Dlatego właśnie do sformułowania tego czy innego celu musisz podejść jak prawnik: każde słowo robi różnicę, a Twój język musi być maksymalnie precyzyjny. Czego dokładnie chcesz: zgubić 10 kilogramów czy 10 centymetrów w obwodzie? Mieć sześciopak czy być w stanie przebiec maraton? Napisać książkę czy zdobyć fanów?
Wiele mówi się o wyznaczaniu celów metodą SMART - głównie dlatego, że ta metoda działa i korzystanie z niej natychmiast zwiększa Twoje szanse. Aby Twój cel był jak najbardziej precyzyjny, upewnij się że jest:
Szczegółowy (Co dokładnie zrobisz?)
Mierzalny (Jak zmierzysz postępy?)
Atrakcyjny (Dlaczego chcesz to zrobić?)
Realistyczny (Dlaczego jesteś w stanie to zrobić?)
Terminowy (Do kiedy to zrobisz?).
Jeśli określisz swój cel w ten sposób, będziesz dokładnie wiedział, kiedy odniosłeś sukces, a kiedy porażkę. Nie będzie miejsca na różne interpretacje zdarzeń. Dokładnie tego Ci potrzeba, aby ciągle się doskonalić.
Wykorzystaj myślenie "co?" i myślenie "dlaczego?"
Moja obecna lektura (znajdziesz ją w Inspiracjach na końcu wpisu) dotyczy psychologii motywacji i pierwsza rzecz, jaką zauważyłem, to ilość rozróżnień, które wprowadza ta dziedzina wiedzy. Czasami nauka polega głównie na kategoryzacji różnych zjawisk i sposobów myślenia - nie inaczej jest w tym przypadku. Jednym z rozróżnień jest podział na myślenie "co?" i myślenie "dlaczego?". Jedno i drugie podejście przydaje się w różnych sytuacjach.
Bardzo możliwe, że już korzystałaś i z jednego, i z drugiego sposobu myślenia, ale nie zdawałaś sobie z tego sprawy. Można na nie patrzeć jak na sposoby motywowania samego siebie. Z jednej strony możesz rozbić Twoje zadanie na poszczególne kroki, pytając: "Co dokładnie muszę zrobić w pierwszej kolejności?" Dzięki temu mglisty cel typu 'schudnąć' możesz zamienić na coś znacznie bardziej konkretnego, na przykład 'zapisać się na siłownię po powrocie z pracy'. Z drugiej zaś strony możesz zacząć myśleć o tym, jaki jest Twój powód, by podążać za danym celem: "Dlaczego chcę schudnąć? Co mi to da?"
Badania dowodzą, że myślenie "dlaczego?" przydaje się, gdy chcemy zwiększyć nasz poziom motywacji przy wykonywaniu łatwiejszych zadań. Tutaj również rolę pełni język, którym formułujemy nasze myśli. Jeśli na przykład masz przed sobą zadanie polegające na odkurzeniu domu i pościeraniu podłóg, to nie jest to szczególnie wymagająca czynność, a mimo to możesz mieć problemy z zabraniem się za nią. O wiele łatwiej będzie Ci się przekonać, że warto chwycić za odkurzacz i mopa, gdy nazwiesz tę czynność 'utrzymywaniem czystości i porządku w swoim otoczeniu'. To już nie są byle porządki domowe: to misja i część bycia odpowiedzialnym dorosłym!
Myślenie "co?" przydaje się natomiast przy zadaniach, które są nowe, skomplikowane lub niekomfortowe. Zazwyczaj, choć nie zawsze, chodzi tutaj o 'duże kroki' w życiu, takie jak szukanie pierwszej pracy. Powody, dla których chcesz to zrobić - Twoje "dlaczego?" - są dla Ciebie prawdopodobnie oczywiste: chcesz być niezależny, zdobyć niezbędne doświadczenie, zarobić na samochód. Mimo to możesz odczuwać blokadę. Sposobem na to jest skoncentrowanie się na przyziemnych, podstawowych krokach w kierunku osiągnięcia celu. Najpierw musisz uaktualnić albo napisać swoje CV. Może przesłać je komuś do sprawdzenia. W międzyczasie zaczniesz czytać oferty pracy. Może będziesz musiał napisać parę maili, może wykonać kilka telefonów. Jeśli jednak skupisz się na poszczególnych krokach, żaden z nich nie jest tak przerażający, jak całe zadanie. Łatwiej ruszysz do przodu.
Zbalansuj swój optymizm i realizm
To wojna trwająca od zarania dziejów: niepoprawny optymizm przeciwko bezwzględnemu realizmowi. Realiści widzą optymistów jako osoby, które lekceważą ryzyko i bezmyślnie narażają się na niebezpieczeństwo, optymiści natomiast posądzają realistów o brak wyobraźni i ograniczanie swoich możliwości.
Które podejście jest lepsze? Czy ktokolwiek będzie zdziwiony, jeśli powiem, że 'to zależy'?
Może niektórzy z Was będą, bo przecież karykaturalne postrzeganie rozwoju osobistego zawsze zawiera w sobie prześmiewcze hasła typu: "jesteś zwycięzcą!", "jeśli tylko uwierzysz w siebie, wszystko Ci się uda!", "myśl pozytywnie!". Nie napisałbym tego jakiś czas temu, ale teraz już wiem - optymizm jest przereklamowany. Głównie dlatego, że zbudowaliśmy mu reputację, której nigdy nie byłby w stanie dorównać. Żadne mentalne podejście nie może być odpowiedzią na wszystkie nasze problemy.
Z optymizmem i realizmem jest trochę tak jak z Ciemną i Jasną Stroną Mocy: trzeba przywrócić im równowagę. Należy wybrać te elementy każdego ze sposobów myślenia, które przybliżą Cię do osiągnięcia Twojego nowego celu.
Najpierw spójrzmy na skrajności. Skrajnie optymistyczne podejście wygląda następująco: "wierzę, że uda mi się osiągnąć cel, a droga do niego będzie łatwa, jeśli tylko uwierzę w siebie". Skrajnie realistyczne podejście brzmi: "droga do mojego celu na pewno będzie trudna i istnieje prawdopodobieństwo, że nie uda mi się go osiągnąć".
Znowu posilę się badaniami z mojej najnowszej lektury. Wskazują one, że każda ze skrajności jest użyteczna - ale tylko w połowie. Gdy mówisz sobie: "wierzę, że mi się uda", zwiększasz swoje szanse. Gdy dodajesz do tego: "wierzę, że będzie łatwo", narażasz się na drastyczny spadek motywacji przy każdej napotkanej przeszkodzie. W przypadku realizmu natomiast nie warto koncentrować się na prawdopodobieństwie porażki - ale świadomość, że droga do celu nierzadko będzie trudna, przygotowuje Cię mentalnie na przeciwności.
Wniosek: idealny balans osiągniesz, gdy Twoje przekonanie brzmieć będzie "wiem, że będzie trudno, ale wiem, że mi się uda".
W skrócie
Gdy chcesz polepszyć swoje cele i zwiększyć swoje szanse na sukces, zastosuj się do trzech zasad:
1. Uściślij swój cel tak, by nie było mowy o niedomówieniach. Możesz użyć do tego metody SMART.
2. Myśl "dlaczego chcę to zrobić?", jeśli zadanie jest łatwe, ale potrzebujesz motywacji. Myśl "co dokładnie muszę zrobić?", jeśli cel jest nowy, skomplikowany lub niekomfortowy.
3. Utrzymuj w głowie przekonanie "wiem, że będzie trudno, ale wiem, że mi się uda", by zwiększyć pewność siebie, a jednocześnie być przygotowanym na przeciwności.
W tym wpisie chciałem wskazać Ci trzy rzeczy, na które należy zwrócić uwagę przy wyznaczaniu nowego celu i dążeniu do jego osiągnięcia, aby jak najbardziej zwiększyć Twoje szanse. Czy mi się udało?
Inspiracje
1. Heidi Grant Halvorson, Ph. D., Succeed: How We Can Reach Our Goals.Labels: 28/52
Prześlij komentarz